Archiwum 11 kwietnia 2004


kwi 11 2004 swieta nudy jutro dyngus :d i zuzel
Komentarze: 7

Nio to świeta jak kazde nudne jak by nie prezenty to by mi sie nie podobały :p w piatek sobote duzo sobie na rowerku jezdzilem w sobote nawet za orzesze smiglem :p nio to w piatek sobie poskakalem i pojezdzilem dirt/street z Tomkiemm posmigalismy na teatrze skakalismy ze sceny i takie tam :p spotkalem jezdzac duzo osob :p nio a dzisiaj w niedziele bylem w garniturku w kosciele potem obiadek i takie tam :p dzis jest dupiata pogoda nieszlo nigdzie isc i nie wadomo czy jutro bedzie zuzel. Jutro smius dyngus :p bedzie fajnie tylko ze nie az tak jak chcialem :p nio ale dobra jutro jeszcze idem rano do kosciola i do babci na obiad i potem o ile bedzie to na zuzel :p pozdro 4all 

samochod prowadzony przez kobiete wyjezdza z ulicy podporzadkowanej i wali w prawidlowo jadace auto wyskakuje z niego facet i krzyczy na kobiete blondynka, ubrana w krotka spodniczke, przytula się do niego:
-alez proszę sie zloscic, to znak
-jaki znak do cholery! - facet powoli zaczyna dostrzegać seksapil sprawczyni wypadku
-znak od boga, że mięliśmy się spotkać gdybym wyszła z domu pół minuty później, nie było by nas tutaj niech pan spojrzy, jak sczepiły się nasze auta niczym kochankowie podczas namiętnej nocy
kobieta mruczy seksownie, łasi się do kierowcy
-poza tym, niech pan zobaczy mam w aucie butelkę whisky cały samochód rozbity a butelka cała to znak, musimy się napić by uczcić nasze spotkanie - to mówiąc podaje butelkę facetowi ten, niewiele myśląc, pije kilka łyków i chce oddać butelkę kobiecie, ale ta już stoi po drugiej stronie auta
-a pani nie wypije?
-nie teraz czekam na policje

krisiik : :